Prasa o Dniach Muzyki Ukraińskiej w Warszawie

PRASA O NAS

Informacje prasowe publikowane na przestrzeni lat na temat wydarzenia „Dni Muzyki Ukraińskiej w Warszawie”

To kolejne Dni Muzyki Ukraińskiej przy akompaniamencie rosyjskich rakiet, ale do lutego 2022 roku byliśmy na nie głusi. Tegoroczne koncerty odbywały się w atmosferze szczególnego święta – radości z celebracji ukraińskiej muzyki, nadziei, rozgoryczenia i melancholii. Niemal wszyscy kompozytorzy, których utworów słuchaliśmy – poza Wałentynem Sylwestrowem i Jurijem Łaniukiem – byli w Warszawie. (…) Na ostatnich stronach programu Dni mogliśmy przeczytać fragmenty recenzji z poprzednich festiwali. Każda z nich stwierdza: „niewiele wiemy o muzyce Ukrainy”. W 2022 roku dużo mówiło się o nieobecności ukraińskiej kultury na świecie, co nie wynikało bynajmniej z jej pośledniości, tylko z wielowiekowej przemocy symbolicznej i ekonomicznej. Mam nadzieję, że zdążyliśmy – my, słuchacze muzyki – czegoś się dowiedzieć.

Filip Lech
Chwile odchodzące w tym właśnie momencie
„Ruch Muzyczny”
29.09.2022

Kiedy przeglądałem niedawno plany repertuarowe warszawskich instytucji muzycznych na nadchodzący sezon, naszła mnie smutna refleksja: trzeba było dopiero rosyjskiej agresji, by muzyka kompozytorów ukraińskich – przez lata praktycznie nieobecna – zaczęła pojawiać się regularnie w programach koncertowych. Tym większe uznanie należy się Romanowi Rewakowiczowi i kierowanej przez niego Fundacji „Pro Musica Viva”, która od niemal ćwierć wieku niestrudzenie i konsekwentnie prezentuje warszawskiej publiczności skarby ukraińskiej kultury muzycznej. Pierwsze Dni Muzyki Ukraińskiej w Warszawie miały miejsce w 1999 roku; początkowo organizowane były nieregularnie, a od roku 2019 przyjęły formułę coroczną. (…) W drugiej części koncertu zabrzmiała potężna symfonia-requiem Duszo sprawiedliwa [Праведная душе] Bohdany Frolak do poezji Tarasa Szewczenki. (…) Trwające niemal godzinę dzieło przez cały czas trzymało słuchaczy w napięciu, do czego przyczynili się znakomici wykonawcy – soliści: Tamara Kalinkina (sopran), Natalka Połowynka (mezzosopran) i Hubert Zapiór (baryton), których silne głosy wspaniale wpisywały się w ogromną obsadę utworu, a także Chór i Orkiestra Filharmonii Narodowej, poprowadzone po mistrzowsku przez Romana Rewakowicza. Koncert zakończyła stojąca owacja.

Paweł Markuszewski
8. Dni Muzyki Ukraińskiej w Warszawie
„Nasze Słowo”
02.10.2022

Po wtorkowym koncercie, kiedy Chain Ensemble grał muzykę w większości z lat 90., finał symfoniczny w Filharmonii Narodowej poświęcony był dziełom z ostatniej dekady (autorstwa kompozytorów średniego pokolenia). Dokładnie rzecz biorąc, można je nazwać dziełami wojennymi – powstały po 2014 r. Jeżeli uznać je za reprezentatywne, to trzeba powiedzieć, że nastąpił duży zwrot – o ile na poprzednim koncercie dominowała stylistyka, która wówczas uchodziła za awangardową, to dziś króluje nowy romantyzm. (…) Oratorium Frolak to lament pełen czułości i miłości do ojczyzny, napisany na szerokim oddechu, językiem przystępnym, ale nie prostackim. Wspaniale zabrzmiał chór i orkiestra FN pod batutą Romana Rewakowicza, który poprowadził cały koncert ze spokojną pewnością.

Dorota Szwarcman
Nowy ukraiński romantyzm
9.09.2022

Zakończenie 8. Dni Muzyki Ukraińskiej w Warszawie przebiegło w atmosferze prawykonań. Żadnego z prezentowanych w Filharmonii Narodowej utworów nie znaliśmy (…) Kim jest Szewczenko dla ukraińskiej kultury przekonaliśmy się słuchając trzeciej kompozycji, Bohdany Frolak (…) Generalnie jej oratorium „Duszo sprawiedliwa” na chór, solistów śpiewaków i orkiestrę symfoniczną, w całości do tekstów Tarasa Szewczenki, można by nazwać „ukraińskim requiem”. (…) Już pierwsze odwołanie się poetyckie do „duszy sprawiedliwej” z nadzieją usłyszenia pieśni o Ukrainie, kieruje nas w rejony transcendentne i mistyczne. Kompozytorka wplotła w przebieg oratorium ok. 10 wierszy, które stanowią epicką opowieść o ukraińskiej ziemi, o przyrodzie, o ukraińskim domu, o dzieciach i ich matce, a kończy się monologiem samego poety, który wyznaje pragnienie by być pochowanym na tej ziemi, która go zrodziła. Cały tekst oratorium został wydrukowany w programie po ukraińsku i po polsku w znakomitym tłumaczeniu poetyckim Adama Pomorskiego. Ciekawe jest muzyczno-dramaturgiczne rozłożenie akcentów, bo są tu partie śpiewane przez solistów, Tamarę Kalinkinę – sopran z opery w Kijowie, Natalkę Polowynkę – mezzosopran z lwowskiego Centrum Teatralnego oraz polskiego barytona Huberta Zapióra. (…) W oratorium trzeba też wyróżnić piękne brzmienie Chóru Filharmonii Narodowej, zwłaszcza w partiach śpiewanych a’cappella. Wykonanie tego zespołu sięgało mistrzostwa, jakie zwykle przypisuje się najlepszym chórom ukraińskim. Podsumowując wrażenia po koncercie można stwierdzić, że nie było w nim ważne, czy się mówi „na Ukrainie” czy „w Ukrainie”, lecz czy się słucha uważnie sztuki muzycznej z Ukrainy.

Joanna Tumiłowicz
„Na” czy „w” Ukrainie
MAESTRO
12.09.2022

„Cały festiwal stał się udaną prezentacją ikonicznych dzieł ukraińskiej muzyki klasycznej różnych gatunków dla polskiego (a w epoce informacyjnej – i każdego innego, światowego) słuchacza. Najwyższa jakość wykonania, często bardzo pożądana w Ukrainie, przyczyniła się do odkrycia skarbów naszej kultury: od najstarszych przykładów śpiewu chóralnego po najnowocześniejsze osiągnięcia muzyki kameralnej i instrumentalnej.”

Dzwenysława Safian
The Claquers 17.09.2021
українська версія
English version

„Mało znamy muzykę naszych sąsiadów. Trzy tegoroczne koncerty festiwalu pomogły nieco zmienić ten stan rzeczy, prezentując muzykę ukraińską wieków od XVIII po XXI. (…)  Program wszystkich trzech koncertów Dni Muzyki Ukraińskiej stanowił dobry przekrój oraz zachęcał do poznawania kultury muzycznej naszych wschodnich sąsiadów, a także do odwiedzenia festiwalu jeszcze nie raz.”

Katarzyna Ryzel
Ruch Muzyczny, 25.09.2021

„Finałowy koncert orkiestrowy, który odbył się 11 września również w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego, był niewątpliwie najmocniejszym akcentem festiwalu. Za pulpitem dyrygenckim stanął sam Roman Rewakowicz, a na estradzie pojawił się wspaniały Narodowy Zespół Solistów „Kijowska Kamerata”, już od 44 lat specjalizujący się w wykonywaniu ukraińskiej muzyki współczesnej, a warszawskim słuchaczom znany z poprzednich edycji festiwalu. (…) Muzyka ukraińska, choć reprezentowana przez wielu kompozytorów wysokiej rangi i liczne arcydzieła, jest praktycznie nieobecna w repertuarach polskich filharmonii, a nawet festiwali muzyki współczesnej. Tym większy podziw i szacunek należy się więc Romanowi Rewakowiczowi i jego Fundacji „Pro Musica Viva” za konsekwentną pracę na rzecz jej popularyzacji.”

Paweł Markuszewski
„Nasze słowo” 03.10.2021

„Wyrazy najwyższego uznania należą się Fundacji „Pro Musica Viva” za zorganizowanie kolejnej, szóstej już edycji Dni Muzyki Ukraińskiej w Warszawie. I to w zaledwie rok po edycji poprzedniej – a do tego, jak wynika z opublikowanych w książce programowej słów Dyrektora Artystycznego Festiwalu i jednocześnie prezesa zarządu Fundacji, Romana Rewakowicza, przed organizowanym dotąd nieregularnie festiwalem otworzyła się wreszcie perspektywa cyklicznej, dorocznej obecności w panoramie wydarzeń muzycznych Warszawy.”

Paweł Markuszewski
„Nasze słowo”, 27.09.2020
wersja polska
українська версія

MIĘDZY SŁOWEM I DŹWIEKIEM

Między polskim słowem i dźwiękiem ukraińskich kompozytorów… Był rok 2006, jesień, kolejny Festiwal Muzyki Współczesnej „Kontrasty” we Lwowie, który wraz z przyjaciółmi z Lwowskiego Oddziału Związku Kompozytorów Ukrainy zakładałem w 1995 roku.

Przy kawie z kompozytorem Bohdanem Sehinem snuliśmy kolejne plany i tak powstał pomysł, aby spowodować pewną kontynuację polsko-ukraińskiej współpracy kulturalnej wspaniale uprawianej w postaci Stypendium Ministra Kultura „Gaude Polonia”. Program ten powstał w 2003 roku z inicjatywy ówczesnego Ministra Kultury Waldemara Dąbrowskiego, a zaadresowany jest do twórców różnych dziedzin kultury krajów – wschodnich sąsiadów Polski. Zdecydowana większość jego uczestników to artyści z Ukrainy. Do 2006 roku już pewne grono kompozytorów ukraińskich otrzymało to stypendium, co pozwalało im na półroczny pobyt w wybranym mieście Polski przy współpracy z uznanym polskim kompozytorem – profesorem uczelni muzycznej. Tak więc pomysł miał polegać na kompozytorskim zamówieniu skierowanym do ukraińskich kompozytorów stypendystów „Gaude Polonia” – napisaniu utworu do wybranego polskiego tekstu poetyckiego na głos i orkiestrę kameralną. Z tym pomysłem zgłosiliśmy się do dyrektora Instytutu Polskiego w Kijowie Jerzego Onucha, który ideę entuzjastycznie zaakceptował. Polski Instytut w Kijowie zamówił napisanie nowych utworów u Bohdany Frolak (ur. 1968), Bohdana Sehina (ur. 1976), Mychajły Szweda (ur. 1978) i Oleksandra Szymko (ur. 1977). Tak powstały cztery bardzo ciekawe kompozycje odpowiednio do tekstów Adama Zagajewskiego, Marty Podgórnik, Karola Wojtyły i Haliny Poświatowskiej. Utwory miały swoje prawykonania w 2008 roku na Festiwalu „Muzyczne premiery sezonu” w Kijowie z udziałem śpiewaczek Agaty Zubel i Switłany Hleby oraz Narodowego Zespołu Solistów „Kijowska kamerata” pod moją dyrekcją. Koncert bardzo się udał – pojawiły się utwory ciekawe, piękne, wyrafinowane brzmieniowo. Był to jednak taki „półformat” koncertu. Z dyrektorem Jerzym Onuchem podjęliśmy decyzję o kontynuacji kompozytorskich zamówień i tak do napisania utworów została zaproszona kolejna czwórka ukraińskich kompozytorów, stypendystów „Gaude Polonia”. Byli to Switłana Azarowa (ur. 1976), Zoltan Almaszi (ur. 1975), Lubawa Sydorenko (ur. 1979) i Marija Olijnyk (ur. 1982). Tym razem prosiliśmy kompozytorów o napisanie muzyki instrumentalnej bez partii wokalnej, polski poetycki tekst miał być tylko inspiracją dla powstania muzyki. Kompozytorzy wybrali odpowiednio poezje Bohdana Zadury, Czesława Miłosza, Wisławy Szymborskiej i Juliusza Słowackiego. To już był pełny program koncertowy i taki repertuar był wykonany na sześciu koncertach przez śpiewaczki Agatę Zubel i Martę Boberską z towarzyszeniem Polskiej Orkiestry Sinfonia Iuventus pod moją dyrekcją. Trasa koncertowa prowadziła od Warszawy przez Lublin, Lwów, Winnicę, Odessę do Kijowa. Hasłem naszego projektu było: młodzi polski muzycy grają muzykę młodych ukraińskich kompozytorów. Projekt ten był jednym z pierwszych przedsięwzięć nowo powstałej orkiestry Sinfonia Iuventus, a tournée odbyło się dzięki finansowemu wsparciu Instytutu Adama Mickiewicza, Narodowego Centrum Kultury, Ministerstwa Kultury Ukrainy, Instytutu Polskiego w Kijowie, przy współpracy z filharmoniami w Lublinie, Lwowie, Winnicy, Kijowie i w ramach Festiwalu „Dwa dni i dwie noce” w Odessie. Organizatorem tournée była Fundacja „Pro Musica Viva”.

Taka jest „prehistoria” programu koncertu 11 września, który proponuję Państwu w ramach tegorocznego Festiwalu 6. Dni Muzyki Ukraińskiej w Warszawie. Epidemiczne wymagania nie pozwalają na pełne powtórzenie tego repertuaru. Niestety z przyczyn zbyt dużej obsady (na scenie może dziś występować ograniczona ilość muzyków) nie zagramy tego wieczoru utworów Bohdany Frolak i Mariji Olijnyk.

Dziś zaproszeni przed ponad 10 laty ukraińscy kompozytorzy ugruntowali swoje muzyczne pozycje. Bohdana Frolak otrzymała najwyższą nagrodę Ukrainy w dziedzinie kultury im. Tarasa Szewczenki, Switłana Azarowa kontynuuje swoją twórczość mieszkając na stałe w Holandii, otrzymała m.in. zamówienie od Kopenhaskiego Teatru Operowego na napisanie opery, Oleksandr Szymko  jest dyrektorem muzycznym Teatru im. Łesi Ukrainki w Kijowie, Zoltan Almaszi aktywnie prezentuje się jako kompozytor i wiolonczelista, także ostatnio stworzył operę kameralną, Bohdan Sehin współpracuje z Filharmonią Lwowską i ma w swej opiece Festiwal „Kontrasty”, Mychajło Szwed po wielu latach pracy w Ministerstwie Kultury Ukrainy dziś współpracuje z Teatrem Operowym we Lwowie, Lubawa Sydorenko i Marija Olijnyk zajmują się pedagogiką. Wszyscy oczywiście tworzą muzykę – dźwiękiem odmalowują i kreują naszą rzeczywistość.

W piątek 11 września 2020 roku usłyszymy utwory z programu „Między słowem i dźwiękiem” w wykonaniu znakomitej śpiewaczki Iwony Hossy – sopran oraz wspaniałej Orkiestry Filharmonii Narodowej. Jestem szczęśliwy, że ponownie będę mógł dyrygować wykonaniem tej ciekawej, głębokiej, też pięknej i intrygującej muzyki. Serdecznie zapraszam!

Roman Rewakowicz
„Rzeczpospolita”, 10.09.2020

„Już od dwudziestu lat Roman Rewakowicz, niestrudzony w pielęgnowaniu ukraińsko-polskich i polsko-ukraińskich muzycznych kontaktów dyrygent, kompozytor i teoretyk muzyki, proponuje warszawskiej publiczności cykliczne spotkania z współczesną muzyką ukraińską. Piąta edycja „Dni Muzyki Ukraińskiej” odbyła się w dniach 18-23 października 2019 roku. (…) Festiwal kierowany przez Romana Rewakowicza jest dziś niewątpliwie najważniejszą w Polsce imprezą poświęconą ukraińskiej muzyce poważnej, dającą polskiej publiczności unikalną możliwość zapoznania się z twórczością współczesnych kompozytorów ukraińskich.”

Paweł Markuszewski
Tygodnik „Nasze słowo”, Nr 45, 10 listopada 2019

„Wysoka kultura, encyklopedyczne muzyczne wykształcenie inicjatora i głównej siły sprawczej festiwalu – Romana Rewakowicza ustawiły ten festiwal w mojej osobistej skali na pierwszych miejscach właśnie dzięki treści i kontekstowi, praktycznym wnioskom i estetycznej przyjemności otrzymania w krótkim czasie szerokiego i nadzwyczaj pełnego obrazu współczesnych tendencji ukraińskiej muzyki od Stankowycza i Sylwestrowa, Szczerbakowa i Szumejka, Kywy i Frolak do twórców młodszych. Trzy koncerty wypełnione muzyką ukraińskich kompozytorów różnych pokoleń były mistrzowsko zestawione z muzyką Lutosławskiego – też z różnych okresów twórczości, co odpowiadało podtytułowi festiwalu i jego tematowi „Witold Lutosławski i muzyka ukraińska”. Stało się to po raz pierwszy w historii festiwalu: ukraińska muzyka była ustawiona w bardzo znaczący kontekst i tym samym można ją było odczuć bardziej szeroko, a przy pomocy paralel, asocjacji, wzorów – jej samowystarczalność i dostojne miejsce.”

Olha Stelmaszewska
Gazeta „DEŃ”, 6 listopada 2019

„Impreza ta niewątpliwie odniosła sukces, jego miarą jest moc muzycznych wrażeń, wysokie oceny zagranicznych kolegów, żywe zainteresowanie i aplauz licznie odwiedzającej festiwalowe koncerty publiczności, która dzięki niemu odkrywa dla siebie ukraińską muzykę poważną. Tyle o jego rezultatach. Ale ten sukces był możliwy dzięki codziennej żmudnej pracy, dzięki entuzjazmowi i zdolnościom organizacyjnym grona twórców, ich autorytetowi i zapałowi. Podczas gdy my często rozmawiamy i marzymy o zaistnieniu współczesnej ukraińskiej kultury muzycznej w europejskiej przestrzeni muzycznej, ludzie ci nie słowem, lecz czynem urzeczywistniają ten cel. Należy do nich znany polski muzyk, dyrygent i działacz społeczny Roman Rewakowicz. (…) Roman Rewakowicz unika górnolotnej retoryki, a podejmuje konkretne działania na rzecz dialogu kultur, i tym co robi dowodzi europejskości ukraińskiej kultury muzycznej.”

Olena Taranczenko
Czasopismo „Muzyka” – Nr 6/2012,
listopad-grudzień 2012 (Kijów)

„Przegląd muzyki z danego kraju jest zawsze ciekawy i wartościowy poznawczo – zwłaszcza, gdy muzyka rozbrzmiewa w dobrych wykonaniach. Tak było na tegorocznych Czwartych Dniach Muzyki Ukraińskiej. Program objął XVII-wieczną muzykę cerkiewną, romantyczną lirykę wokalną, kameralistykę z przełomu wieku XIX i XX, a taże utwory twórców najmłodszych. Stworzył przy tym sposobność do zastanowienia się nad drogami, jakimi podąża muzyka naszych wschodnich sąsiadów. Często jesteśmy bowiem skłonni słyszeć ją w kontekście neoromantyzmu, konserwatywnego postmodernizmu, twórczości religijnej. Tymczasem modernizm ukraiński – zarówno ten przedwojenny, jak i współczesny – ma bardzo ciekawe oblicze.”

Monika Pasiecznik
Ruch Muzyczny, 9 grudnia 2012

„Czy znamy muzykę naszych sąsiadów? Czy nazwiska ważnych tam kompozytorów są nam znane? (…)

Jeżeli idzie o sąsiadów zachodnich, to sprawa jest oczywista (…). Co do sąsiadów z południa, rzecz także nie wygląda najgorzej (…). Gdy jednak pomyślimy o tych ze Wschodu, a konkretnie z Ukrainy, to w świadomości tejże większości rodaków wypadnie zaznaczyć dużą białą plamę. (…)

Stąd też za wielce fortunną inicjatywę uznać wypada powołanie do życia w naszej stolicy imprezy poświęconej różnym dziedzinom ukraińskiej muzyki. (…) Był to przegląd krótki, ale imponująco wielostronny. (…) Kulminacją zaś tych trzecich „Dni” stał się wieczór z udziałem znakomitej – jak się okazało – Narodowej Orkiestry Symfonicznej Ukrainy z Kijowa pod dyrekcją Wołodymyra Sirenki.

Józef Kański
Ruch Muzyczny, 12 grudnia 2004

“Impreza dała melomanom wyśmienitą okazję obcowania zarówno ze spuścizną wybitnych twórców minionej epoki, jak ciekawym i bez wątpienia odrębnym dorobkiem młodych kompozytorów zza wschodniej granicy – wciąż nieznanym, również z powodu trudnych do przezwyciężenia resentymentów.” (dk)

Ruch Muzyczny, 22 lipca 2001

“W Warszawie latem smakuje ukraińska muzyka. Tak, tak! Wśród wielu plakatów gwiazd światowej sławy, dzięki Romanowi Rewakowiczowi, organizatorowi życia muzycznego i dyrektorowi Dni Ukraińskiej Muzyki w Warszawie koncerty naszych rodaków nie gubią się w informacyjnym potoku. Już drugi raz ten festiwal elitarnej ukraińskiej kultury otrzymuje w jednej ze światowych stolic bardzo ciepłe przyjęcie publiczności i krytyki. (…)
Doczekać by się tylko następnych Dni Muzyki Ukraińskiej w Warszawie!”

Ewa Zbarska
 Postup, Codzienna Lwowska Gazeta, 6 lipca 2001

“Przedsięwzięcia na tak wysokim poziomie artystycznym, jak Dni Muzyki Ukraińskiej, nie tylko informują nas, co się dzieje “za miedzą”, ale też wzbogacają niezbyt przecież bogate życie muzyczne w Polsce”

Adam Suprynowicz
 Ruch Muzyczny, 6 lutego 2000

„Poza paroma stereotypami wciąż niewiele wiemy o muzyce Ukrainy. Naszą wiedzę postanowił uzupełnić kierownik Fundacji „Pro Musica Viva”, dyrygent Roman Rewakowicz. Zorganizował Dni Muzyki Ukraińskiej. (…)
Prawdziwą rewelacją okazał się koncert finałowy, podczas którego wykonano utwory Borysa Latoszyńskiego i Walentyna Silwestrowa. (…)
„Metamuzyka” na fortepian i orkiestrę Silwestrowa z roku 1992 (…), która sprawia, że czas staje w miejscu, zasługuje na karierę, jaką zrobiła przed kilku laty III Symfonia Góreckiego. Zwłaszcza w tak doskonałym wykonaniu orkiestry Sinfonia Varsovia. To dzięki jej grze pod batutą niezwykle utalentowanego dyrygenta z Ukrainy, Wołodymyra Sirenki, środowy koncert należał do najciekawszych i najlepiej wykonanych w Warszawie w mijającym roku.”

Bartosz Kamiński
Gazeta Wyborcza, 10 grudnia 1999

Przeczytaj też o:
ul. Gąbińska 9 / 64
01-703 Warszawa
Scroll to Top