Warszawski Festiwal Chóralny „Na Królewskim Trakcie”

PRASA O NAS

Media na temat Warszawskiego Festiwalu Chóralnego „Na Królewskim Trakcie”

„Dyrektorowi artystycznemu festiwalu Romanowi Rewakowiczowi oraz jego współpracownikom należą się autentyczne gratulacje. Nagrodzić należy zarówno pomysł, jak i wybór czasu, w którym odbywał się festiwal. Muzyka sakralna zarówno dawna, jak i z epok późniejszych napawa refleksją i przynosi ulgę dla emocji wywoływanych w związku z corocznie ponawianą debatą wokół powstania warszawskiego i datą 1 sierpnia. Słuchanie muzyki sakralnej może stać się rodzajem przeżycia artystycznego, któremu w naturalny sposób bliskie jest medytacyjne skupienie, pragnienie wewnętrznego porządku, tak często niemożliwy do osiągnięcia dystans sfery sacrum i profanum.”

Jerzy J. Kolarzowski
I Warszawski Festiwal Chóralny i Ensemble Organum Marcela Peresa
http://kulturaliberalna.pl/2009/08/10/kolarzowski-i-warszawski-festiwal-choralny-i-ensemble-organum-marcela-peresa/

„Cztery programy okazały się solidnymi lekcjami historii śpiewu zespołowego. To oczywisty walor festiwalu „Na Królewskim Trakcie”. A jak wrażenia artystyczne? W występach obu chórów znalazło się wiele piękna, zwłaszcza w zachwycających pianissimach, rozpływających się w przestrzeniach kościołów. (…) Artystystycznym clou festiwalu okazał się występ Pérèsa z jego zespołem. (…) Sześciu śpiewaków sprawiło, że publiczność dosłownie zamarła. (…) Muzyka średniowiecza w takim wykonaniu świetnie się czuje w architekturze gotyku. Katedra staromiejska to piękny przykład gotyku mazowieckiego, prostego i surowego (…); ma dużą przestrzeń ładnie wypełniającą się dźwiękiem, idealnie współgra z muzyką religijną. Oby jak najczęściej z tak wspaniałą, jak pamiętnego sierpniowego wieczoru!.

Krzysztof Ulucz
Magia średniowiecza na Królewskim Trakcie, Ruch Muzyczny, 6 września 2009

„Ostatniego wieczoru cała, pełna ludzi warszawska Bazylika św. Jana Chrzciciela na niemal dwie godziny poszybowała gdzieś daleko w przeszłość… Mucha nie siadła, mysz kościelna nie pisnęła, nikt nie kaszlnął nawet w przerwach między częściami, cisza aż dzwoniła. I znów zanurzaliśmy się w tym śpiewie, który hipnotyzował, ale i na swój sposób relaksował. (…) Ensemble Organum właśnie tak śpiewa: naturalnie. Choć słyszalny jest kunszt i sprawność śpiewaków, to jednak nie o tym się myśli słuchając ich. Zwłaszcza że nie starają się upiększać barwy głosu. Sam Marcel Pérès zresztą nie ma w ogóle pięknej barwy, śpiewa szorstko i chropawo, trochę płasko. Tak, jakby śpiewał szeregowy mnich. A jednak gdy słyszy się te wszystkie ozdobniki, melizmaty, wie się, że to duża sztuka. Pérès ma ogromną wiedzę, co w połączeniu z niesamowitą muzykalnością daje stop niezrównany.”

Dorota Szwarcman
Podróż przez stulecia, http://szwarcman.blog.polityka.pl/, 2 sierpnia 2009

„(…) W ursynowskim kościele p.w. Wniebowstąpienia Pańskiego przy al. KEN wystąpił tercet wokalny z Salento w składzie: Anna Villani, Maria Mazzotta, Carla Maniglio. Trzy sympatyczne, młode dziewczyny z południowo-wschodnich Włoch zaprezentowały program oparty na repertuarze religijnym i Ŝebraczym, który zachował się do dziś, mimo róŜnych oddziaływań czasów współczesnych. Tradycyjne ludowe śpiewy, wykonywane na kilka głosów, zgodnie z ludową tradycją salentyjska – pięknie rozbrzmiewały echem w sali dolnego kościoła. W sposobie śpiewu mogliśmy podziwiać wyjątkową technikę wielogłosu. Utwory o charakterze kontemplacyjnym i medytacyjnym przypadły publiczności do serca. Widzowie wysłuchali niepowtarzalnego koncertu, nagradzając artystki duŜymi brawami. „

Tercet z Salento na Ursynowie
13 sierpnia 2009
http://www.passa.waw.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=5555&Itemid=184

Przeczytaj też o:
ul. Gąbińska 9 / 64
01-703 Warszawa
Scroll to Top